Forum gildii Nocnych Masek
Jeszcze przez chwilę siedziała w pierwszym pomieszczeniu przyglądając się drzwiom. Potem ruszyła powoli za elfem. Rozejrzała się po pomieszczeniu ,dopiero po chwili zwracając znów uwagę na tatuaże. Jakby szukając spojrzeniem pomocy zwróciła ślepia na elfa.
Offline
Wywróciła oczami o czym podeszła do jednego ze stołów. Wzdrygnęła się i podeszła do fiolek
-Masz jakiś pomysł jak się stąd wydostać?-
Zapytała po chwili biorąc każdą butelkę do ręki i przyglądając się jej zawartości. Odgłosy dochodzące zza drzwi stały się dla niej zupełnie nieistotne.
Offline
W fiolce jest szarawy proszek. Nie masz pojęcia, co to jest. Obok miejsca gdzie leżało naczynko stoi wypełniony tym proszkiem moździeż. Są tam też małe czarne i perłowe grudki. Kawałek dalej jest miseczka z mazią w kolorze proszku i dzbanuszek z niebieskim płynem. Możliwe, że właśnie te substancje posłużyły za barwnik tatuażu.
Offline
Gdy tak stoicie i mędrkujecie, w drzwi uderza coś ciężkiego i usuwa się grzechocząc blachą po blasze. To był chyba ktoś w zbroi płytowej. Albo łuskowej.
Ponadto słyszycie jak inny ktoś zaczyna wyć, prawdopodobnie z bólu.
Offline
Wzdrygnęła się słysząc te dźwięki. Rozejrzała się dookoła w poszukiwaniu innej drogi.
-No trudno ,trzeba spróbować-
Odparła po chwili kierując się w stronę drzwi
Offline
Drzwi otwierają się bez problemu. Pod twoimi nogami leży trup w zbroi płytowej, z krótkim mieczem streczącym z karku. Wyjec leży kilka kroków dalej, z nogami zaplątanymi we własne jelita. Nad nim stoi coś co wgląda ci na stalowego golema, wielkości człowieka, z lekko wygiętym mieczem w dłoni. Jego metalową twarz wykrzywia okrutny uśmiech. Chwilę na siebie patrzycie, po czym on wbija sobie palce w oczy i ściąga płytkę. Dopieero teraz widzicie, że to człowiek, w dziwnie wyglądającym pancerzu i hełmie z maską.
***
Cóż czynicie, moje małe marionetki?
Offline
Ostrożnie poszła za mężczyzną ,a że była niższa z łatwością mogła się za nim ukryć. Zerknęła na odzianego w zbroję osobnika unosząc do góry jedną brew. Po chwili jej wzrok padł na drugiego mężczyznę. Wciągnęła głośno powietrze odwracając szybko wzrok na ścianę.
***
Idziemy na rzeź
Offline
Użytkownik
Odskakuje i przyjmuje pozycje obronna, trzymajac katane dwoma rękoma*hmm nastepne sługusy*diaboliczny lekki usmiech *następni pod ostrze hehe
Edit: Thalas.
Rozumemy twoje zamiłowanie do grafik, ale bez przesady. Poza tym przypominam punkt 4 regulaminu:
4) NIE używać czerwonego, jako koloru GTW* Jeszcze jedna taka akcja i będziemy musieli poważnie pogadać.
Poza tym nic nie zwalnia cię z w miarę poprawnej interpunkcji i ortografi. Zwłaszcze, że jest Word i Mozzila.
Ostatnio edytowany przez Vesper Nood (2008-11-16 22:56:24)
Offline
Astaroth, twoje czarcie uderzenie minęło wojownika o włos i roztrzaskało się o ścianę, wypalając w niej sporą dziurę. Kamyki oderwane od ściany opadają na ziemię dziwnie wolno... Słyszycie kroki opancerzonych osób zmierzających w waszym kierunku... Co najmniej pięciu.
Offline
Podszedł dwa kroki do przodu,minął zwłoki leżące pod drzwiami i powiedział do obcego
-Jeśli chcesz przeżyć to powiedz kim jesteś i gdzie jesteśmy
Miecz trzymał w pozycji obronnej na wysokości klatki piersiowej
Offline
Przykleiła się do ściany po prawej stronie i ostrożnie podeszła za magiem. Jej się tam sytuacja nie podobała. Tak więc kuląc się jak najbardziej się dało schowała się za elfem.
Offline